Procesje Bożego Ciała przeszły ulicami Lublina, pozostawiając na ulicach kwietny dywan. Centralna procesja Uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, wyruszyła po mszy świętej, której przewodniczył abp. Stanisław Budzik z placu archikatedry lubelskiej. Wierni zatrzymywali się przy czterech ołtarzach, symbolizujących cztery ewangelie Marka, Mateusza, Łukasza i Jana, ustawionych na wyznaczonej trasie
- Chrześcijanie wierzyli, że wychodząc z Eucharystii, niosą w sobie Jezusa, który przyjął postać chleba. Z Nim szli pośród ludzi, w zwykłe sprawy rodzinne i społeczne. Eucharystia jest sakramentem ukrycia się Boga pod postacią pokarmu i napoju, który w ten sposób przebywa w człowieku, jednocześnie jest sakramentem wyjścia do ludzi, do ich codziennego życia - mówił abp. Stanisław Budzik, Metropolita Lubelski.
Biskup podkreślił, jak ważnym dla wiernych jest uczestniczenie w procesji :- Nawiązujemy do tej bezcennej tradycji, przyjmujemy Jezusa, by go nieść w monstrancji naszego ciała w te miejsca, gdzie idziemy, w to, co nas otacza, w nasze radości i troski, by zaświadczyć o nowym przymierzu z Bogiem, który jest z nami, ale i w nas. Napełniamy się ufnością i nadzieją, kiedy wspominamy słowa z Ewangelii św. Jana: "Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, ten ma życie wieczne". To skarb ofiarowany każdemu z nas-kontynuował abp- Stanisław. Podczas homilii przypomniał również genezę Bożego Ciała. Święta, które powstało w XIII wieku i rozwinęło się na wszystkie kontynenty, wszędzie, gdzie byli chrześcijanie. Jednak początkiem tego święta może być pierwsza procesja na Górę Oliwną Jezusa z apostołami.
Boże Ciało to również tradycja sypania kwiatów przed procesyjnym pochodem. Marysia ma 6 lat, dziewczynka była bardzo przejęta swoją rolą. Pierwszy raz w życiu sypała kwiatki podczas tak duże katolickiej uroczystości. - Bardzo mi się podoba, jest tak kolorowo. Zbierałam płatki kwiatów razem z mamą i babcią- mówiła Marysia. - Córka dwa dni zbierała z nami płatki kwiatów. W naszej rodzinie to już tradycja. Moja mama sypała kwiatki do komunii, ja również, teraz przyszła pora na Marysię. To ważny element naszej wiary, uczy i wiąże pokolenia- podkreśliła kobieta.
Ołtarze wybudowane na uroczystość święta Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, zawierają miejsce na monstrancję, a także symbole religijne. Są pięknie ukwiecone i przybrane zielonymi gałązkami brzózki lub lipy. Niegdyś gałązki brzozy miały znaczenie symboliczne. Wykorzystywane były do zabiegów leczniczych oraz miały chronić domostwa. Po uroczystości wierni, odłamywali gałązkę i zabierali ją do domu. Ma ona chronić dom i zabudowania przed pożarem i innymi żywiołami. Dziś również wiele osób zabiera brzozowe gałązki do domów, wierząc, że są źródłem Bożego błogosławieństwa i chronią od wszelakich nieszczęść. - W moim rodzinnym domu zawsze były gałązki brzozy, mama wieszała je nad wejściem do domu. Ma ona chronić przed żywiołami, burzami. Tato swoją gałązkę wkładał na brzeg pola by zboże było dorodne. Ja dziś kontynuuje tradycję i zabieram do mojego domu gałązkę brzozy z ołtarza Bożego Ciała- mówiła pani Janina.
Boże Ciało w 2024 roku przypadło na 30 maja, jest to święto ruchome, które w kościele katolickim obchodzi się 60 dni po Wielkanocy, w pierwszy czwartek po święcie Trójcy Świętej.